Cyfrowa żałoba i griefboty: czy technologia może zastąpić relację? Spotkanie z iluzją obecności
Be Right Back: gdy sztuczna inteligencja imituje żałobę
Sześć lat temu obejrzałem odcinek „Be Right Back” z serialu Black Mirror i do dziś nie mogę zapomnieć tej historii. Zmusza do zastanowienia: czy technologia może zastąpić proces żałoby? Czy chcemy tego, nawet jeśli jest to możliwe?
W odcinku, napisanym przez Charliego Brookera, Marta traci w wypadku samochodowym swojego partnera, Asha. Zdesperowana, sięga po usługę, która pozwala „przywrócić” go cyfrowo. Najpierw w postaci chatbota, który na podstawie cyfrowych śladów (maili, postów, wiadomości) imituje styl jego wypowiedzi. Potem – humanoidalnego robota. Replika działa: Ash mówi, zachowuje się i wygląda jak żywy. Ale coś jest nie tak.
Technologia daje Marcie złudzenie ulgi. Robot-Ash jest łagodny, przewidywalny, zawsze dostępny. Nie złości się, nie kłóci. Ale właśnie ta „doskonałość” staje się dla Marty nie do zniesienia. Brakuje mu autentyczności, której nie da się zaprogramować.
To już nie partner, lecz cień.
Eternal You: fikcja staje się rzeczywistością
Film dokumentalny Eternal You (Hans Block, Moritz Riesewieck) pokazuje, że to, co jeszcze niedawno było fikcją, dziś staje się rzeczywistością. Start-upy z Doliny Krzemowej oferują chatboty, które naśladują zmarłych. Analizują dane – głos, wiadomości, zdjęcia – i tworzą cyfrowe repliki.
Jeden z projektów, „December”, umożliwia prowadzenie „rozmów” z osobami, które odeszły. Dla jednych to szansa na emocjonalne domknięcie. Dla innych – sposób, by nie dopuścić do pustki.
Ale film nie daje prostych odpowiedzi. Zamiast tego stawia pytania:
- Czy rozmowa z algorytmem przynosi ulgę – czy tylko odwleka konfrontację ze stratą?
- Czy pomagamy sobie – czy tkwimy w iluzji?
Eternos: cyfrowa nieśmiertelność
Firma Eternos idzie o krok dalej. Pozwala tworzyć cyfrową wersję siebie jeszcze za życia – wirtualny testament emocjonalny. Po śmierci użytkownik staje się interaktywnym awatarem, z którym bliscy mogą rozmawiać, pytać o rady, wspominać.
Technologia tworzy nie tylko pamięć, ale i pozór obecności. Ale czy to jeszcze pamięć – czy już manipulacja wspomnieniem?
Czy zmarli zgodziliby się na taką formę „życia po życiu”?
Czy to prawdziwa relacja – czy jedynie cyfrowa imitacja więzi?
Robot na pustyni: iluzja człowieczeństwa
Na pierwszy rzut oka to tylko zabawny obrazek: blaszany robot stoi samotnie pośrodku pustyni, jakby szukał sensu. Ale ten widok staje się nagle metaforą. Bo właśnie tak może wyglądać nasza próba „ożywienia” bliskiej osoby – kiedy tworzymy cyfrową kopię jej głosu, emocji, gestów. Gdy pęka nam serce, świat nie ma sensu, a życie traci grunt – chcemy tylko, by znów był przy nas. Łapiemy się technologii jak ostatniego ratunku.
Nagrania głosu, cyfrowe wspomnienia, barwa śmiechu zaklęta w pikselach. Możemy skopiować psychikę, emocje, nawet fizyczność. Ale czy to jeszcze bliskość – czy już symulacja bliskości?
Czy nie przedłużamy sobie cierpienia, zamiast go przeżyć? Nawet jeśli nasze losy z cyfrowym „partnerem” potoczą się inaczej niż w Be Right Back, czy gdzieś w środku nie pojawi się uczucie zdrady wobec oryginału? Tego, kogo kochaliśmy naprawdę?
Bo czasem robot tylko udaje człowieka. A pustynia – świat.
Continuing Bonds: kontynuacja czy iluzja?
Teoria Continuing Bonds, stworzona przez Dennisa Klassa, Phyllis Silverman i Stevena Nickmana, proponuje nową perspektywę żałoby. Zakłada, że nie chodzi o „odcięcie się” od zmarłych, lecz o przekształcenie relacji.
Wspomnienia, rytuały, rozmowy – to wszystko może być zdrową formą kontynuowania więzi. Ale relacja ta jest symboliczna, oparta na pamięci i emocjonalnym śladzie, nie na sztucznej obecności.
„Nosimy naszych bliskich w sercu. Żyjemy z nimi w gestach, smakach, słowach. I to jest naturalne.”
— Dennis Klass
Griefboty mogą wpisywać się w tę ideę, ale też ją wypaczać. Jeśli stają się nie narzędziem pamięci, a substytutem obecności, mogą utrudniać akceptację straty. Prowadzić do uzależnienia od symulacji. Od złudzenia.
Technologia a natura żałoby
Technologia daje poczucie kontroli nad śmiercią. Ale żałoba nie jest problemem do rozwiązania. Jest procesem, który wymaga bólu, akceptacji i transformacji.
Cyfrowa obecność zmarłego może przynieść pociechę – ale też zatrzymać żałobnika w iluzji.
Czy technologia wspiera żałobę – czy ją zawłaszcza?
Czy to jeszcze pamięć – czy już produkt?
Etyka i intymność
Rozwój technologii żałobnych stawia pytania, na które nie mamy jeszcze odpowiedzi:
- Czy mamy prawo „przywracać” zmarłych bez ich zgody?
- Do kogo należą dane po śmierci?
- Czy można komercjalizować stratę?
Być może największym zagrożeniem nie jest sama technologia, lecz to, że zacznie zastępować relacje — a nie je wspierać.
„Symulacja”
mówisz
głosem wyuczonym z cudzego śladu
ale nie czujesz moich strun
twoje spojrzenie
zatrzymuje się
tuż przed moim smutkiem
czy to Ty?
czy tylko światło
na pikselach przeszłości
dotykasz bez wagi
oddychasz bez trwania
jestem z Tobą – ale sam